Pamiętacie zakończenie „AmbaSSady” Juliusza Machulskiego? Gdy okazuje się, że dzięki jednej bombie i Hitlerowi bez wąsów udało się uniknąć II wojny światowej, Polska jest potężna i rozwinięta, a Warszawa rozkwita pięknem architektury i różnorodnością?
Finał filmu, może nie zaskakujący, pokazany jest w dość wzruszający sposób i chyba nie ma nikogo, kto po jego obejrzeniu choć przez chwilę nie zastanawiał się nad tym, jakby to było. Jaka dziś byłaby Polska i Polacy, jak prezentowałby się stan naszej nauki, technologii czy motoryzacji, gdyby nie II wojna światowa i wynikające z niej późniejsze uwarunkowania polityczno-gospodarcze.
Jeśli chodzi o polską motoryzację, ta przeważnie widywana jest już tylko albo na zlotach zabytków, albo jako marka pełniącą rolę metki dla dalekowschodnich produktów. Wiele polskich marek zakończyło swój żywot, wiele prototypów nie ujrzało światła dziennego, a kontynuatorów tradycji motoryzacyjnych Polski policzyć można nawet bez korzystania z palców jednej ręki.
Właśnie do tego nielicznego grona działających w imię polskich marek należy też zespół odpowiedzialny za reaktywację motocyklowej marki Sokół, produkowanej w latach 30.i 50. XX wieku. Z założenia prototypowany obecnie model ma stać się klamrą spinającą motocyklowe dziedzictwo przeszłości z teraźniejszością, hołdem składanym Sokołowi 1000, projektem promującym Polskę i popularyzującym motoryzacyjny dorobek naszego kraju.
Na stronie internetowej poświęconej projektowi przeczytamy:
-
Spróbujmy wyobrazić sobie, że II wojna światowa nie miała miejsca… Zespół wybitnych inżynierów konstruktorów PZInż pochyla się nad rysunkami technicznymi, a może bardziej spogląda w ekrany komputerów, i zastanawia się nad udoskonaleniami kolejnego modelu motocykla Sokół. (…) Takie pytanie zadajemy sobie obecnie i to właśnie pytanie popchnęło nas do „szaleńczej” próby reaktywacji marki Sokół. Jesteśmy na dobrej drodze, aby się powiodła.
Przy okazji premiery prototypu motocykla Sokół 1300 początkiem września 2014 wzmianki o nim obiegły polski internet. Ponieważ powielanie informacji nie leży w moim stylu, zapukałem do źródła całego zamieszania, angażując przedstawicieli Prywatnych Zakładów Inżynieryjnych Sokół Motocykle SA: Beatę Skarbek-Wolską oraz Wojtka Urbaniaka, odpowiadających poniżej na kilka pytań.
Dlaczego właśnie Sokół? Czemu nie SHL, WSK czy WFM albo inna marka?
Motocykl Sokół to legenda, unikat i duma. Prawie każdy motocyklista marzy, aby go mieć. Główny pomysłodawca projektu „Sokół reaktywacja” od najmłodszych lat żył takim marzeniem. Po wielu latach poszukiwań i różnych zabiegów udało się wykupić prawa do tej marki. I można powiedzieć, że niejako spełnił on swoje dziecięce marzenia, gdy Sokół stanął na kołach.
Kto jest głównym pomysłodawcą projektu i w jaki sposób zebrał on zespół odpowiedzialny za Sokoła?
Prywatne Zakłady Inżynieryjne Sokół Motocykle S.A. powstały w Warszawie w 2012 r., z inicjatywy Wojtka Urbaniaka, który budowaniem motocykli zajmuje się praktycznie od dziecka. Współzałożyciele firmy to grupa pasjonatów i miłośników motocykli, którzy postanowili udowodnić, że polska myśl techniczna jeszcze nie zginęła i że w Polsce mogą być produkowane motocykle wysokiej klasy. Wojtek Urbaniak od 2002 zajmuje się profesjonalnym budowaniem i składaniem motocykli typu custom na bazie podzespołów produkowanych dla Harley-Davidson. Urbaniak jest konstruktorem i wykonawcą projektu. Pozostali współzałożyciele i udziałowcy to finansiści, bankowcy, handlowcy, marketingowcy, ludzie reklamy, ale również pasjonaci historii i motoryzacji.
Po co marka została reaktywowana? Jaki jest cel jej istnienia?
Po pierwsze pokazać, że chcieć to móc… Po drugie, reaktywacja Sokoła ma być wskrzeszeniem polskiej marki i jednocześnie promocją Polski jako ośrodka nowoczesnej myśli technicznej i designu. Nowy Sokół ma wpisać się w historię polskiej motoryzacji. Sokół to projekt odwołujący się do najlepszej historii polskiej myśli inżynieryjnej i narodowych aspiracji.
Jaka jest wizja marki Sokół?
Sokół ma się jawić jako marka ekskluzywna, innowacyjna, podążająca za trendami na rynku, działająca nieszablonowo. Ludzie kupują tylko takie rzeczy, które są im potrzebne lub które ich ekscytują. My chcemy dać ludziom EKSCYTACJĘ. Sokół 1000 to marzenie setek miłośników zabytkowych jednośladów. Motocykl łączy jedne z największych legend światowej motoryzacji: Harleya Davidsona (rama) i Indiana (silnik).
Czy w portfolio firmy znajdują się inne marki motoryzacyjne lub czy planowane jest poszerzanie portfolio o nowe marki z tego segmentu?
Nie, nie planujemy rozszerzania portfolio marek.
Kto jest grupą docelową Sokoła?
Odbiorcy, którzy cenią sobie styl i klimat maszyny oraz unikatowość. Klienci, którzy lubią połączenie tradycji z nowoczesnością.
Co miałoby mnie przekonać do zakupu Sokoła? Jakie są kluczowe wartości, korzyści?
Po pierwsze, nowoczesna technologia i wysoka jakość połączona z doskonałym stylem. Sokół to motocykl najwyższej jakości pod względem wykonania, wyposażony w jednostkę pędną opartą o najnowsze standardy technologiczne. Po drugie, elitarny charakter marki, design odwołujący się przedwojennej konstrukcji i realizacja indywidualnych, w pełni spersonalizowanych, zamówień. Po trzecie, montaż i podzespoły wykonywane w Polsce.
W jaki sposób Sokół zamierza przejąć udziały rynkowe swoich konkurentów?
Chcemy wyróżnić się w branży poprzez oferowanie wartości najbardziej cenionych przez konsumentów i postrzeganych przez nich jako unikatowe. Sokół ma być unikalną propozycją uzupełniającą ofertę rynkową, a nie masowym produktem konkurującym z tanimi produktami.
Kto jest bezpośrednim konkurentem Sokoła na rynku?
Konkurencja motocykla Sokół to tzw. marki premium, które budują swoją ofertę w oparciu o motocykle o pojemności silnika powyżej 500 cm3. Na polskim rynku dostępnych jest wiele modeli, które skierowane są do tego segmentu klientów. Należy tu wymienić marki takie jak BMW, Harley-Davidson, Indian czy Triumph. Nasz produkt wyróżnia się również tym, że każda sztuka może być inna, unikatowa. Wszystkie podzespoły oraz montaż wykonywane są w Polsce. Jednostka napędowa, która stanowi klucz do sukcesu to praktycznie ten sam silnik, który był produkowany 70 lat temu tyle tylko, że wykonany w oparciu o najnowsze dostępne materiały i technologie. Może on z powodzeniem zastępować oryginalne silniki, których nie da się już odrestaurować. Poza tym stawiamy na najwyższą jakość i najwyższe standardy, żadnych robotów, jedynie ręczna praca ukierunkowana na najdrobniejsze szczegóły. Nie ilość, tylko jakość. Większość konkurentów to produkcja masowa. Poza wszystkim, z uwagi na limitowaną produkcję klient może liczyć na dodatkową wartość tzw. kolekcjonerską.
Czy zakładane jest poszerzanie asortymentu w ramach marki (skutery/maxiskutery, turystyczne, sportowe etc.), jak ma to miejsce w przypadku np. Junaka?
Tak – pomysłów mamy wiele ale wszystko zależy od tego, jakim powodzeniem będzie się cieszył nasz pierwszy model.
Czy nie obawiają się Państwo, że dokonanie rozszerzenia asortymentu spowoduje rozmycia idei marki Sokół?
Nasz Sokół to klamra spinająca przeszłość i teraźniejszość – łącznik i hołd dla wielkiego poprzednika Sokoła 1000. To punkt wyjścia do skonstruowania nowego modelu, który w swoich nowoczesnych rozwiązaniach konstrukcyjnych byłby tym, co inżynierowie Okołów-Podhorski i Rudawski zaprojektowaliby, pracując w naszych czasach.
Pozostaje trzymać kciuki i śledzić dalsze losy marki. Na przykład na ich Facebook’u.