Pamiętacie zakończenie „AmbaSSady” Juliusza Machulskiego? Gdy okazuje się, że dzięki jednej bombie i Hitlerowi bez wąsów udało się uniknąć II wojny światowej, Polska jest potężna i rozwinięta, a Warszawa rozkwita pięknem
Jak Sokół z popiołów

Pamiętacie zakończenie „AmbaSSady” Juliusza Machulskiego? Gdy okazuje się, że dzięki jednej bombie i Hitlerowi bez wąsów udało się uniknąć II wojny światowej, Polska jest potężna i rozwinięta, a Warszawa rozkwita pięknem
Kiedyś był natrętem i petentem. Potem klientem i konsumentem. Dziś określany bywa mianem prosumenta. Wraz z ewolucją